Kamiński był torturowany w więzieniu? Polityk zabiera głos
Prezes Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że w trakcie pobytu w więzieniu Mariusz Kamiński był torturowany. Jarosław Kaczyński jest przekonany, że decyzja o tym na pewno zapadła "na samej górze" i podjął ją Donald Tusk. Polityk zapowiedział podjęcie korków prawnych przeciwko polskiemu rządowi.
– Zastosowano wobec niego [Mariusza Kamińskiego – przyp. red.] tortury. Jest taka instytucja w UE, my się do niej zwrócimy z oskarżeniem polskich władz o stosowanie tortur – przekazał.
Kamiński zabiera głos
Do słów prezesa PiS odniósł się sam Kamiński. Poseł opisywał, jak próbowano go przymusowo dokarmiać, po tym, jak zdecydował się podjąć strajk głodowy w więzieniu.
– Pojawiło się sześciu funkcjonariuszy, którzy wyprowadzili mnie z celi. Zostałem zaprowadzony do innego pomieszczenia. Tam ręce i nogi skuto mi pasami, nie mogłem się ruszać – powiedział i wyjaśnił, że od czasów dzieciństwa ma skrzywioną przegrodę nosową. Z tego powodu, funkcjonariuszom Służby Więziennej nie udało się dostarczyć mu pokarmu za pomocą sondy.
– W związku z tym wepchnięto mi mniej więcej półmetrową rurę przez gardło do żołądka i przeprowadzono to dokarmianie. Wiązało się to za autentycznym cierpieniem fizycznym – powiedział Kamiński.
Przymusowe dokarmianie
Procedura przymusowego dokarmiania została zastosowana wobec Kamińskiego na podstawie decyzji sądu. Informację tę przekazał syn polityka, Kacper.
W poniedziałek popołudniu Mariusz Kamiński został przewieziony na SOR w radomskim szpitalu. Powodem hospitalizacji był niski poziom cukru we krwi oraz niskie tętno. Objawy zostały wywołane przez głodówkę, jaką od początku odbywania kary prowadził były szef CBA.
Mariusz Kamiński po przejściu badań w szpitalu cywilnym został natychmiast przetransportowany z powrotem do Aresztu Śledczego w Radomiu.